Szkoda, że w Polsce nie ma takiej tradycji. W Lublinie raz do roku odbywa się Festiwal Smaków i wystawia się strasznie dużo stoisk z wielu krajów. Niestety wystawcy są bardziej nastawieni na zysk i szybki zarobek niż promocję produktów, bo mnie szczerze nie stać na słoiczek węgierskiej papryki za prawie 30 zł, kiedy w Budapeszcie za identyczny zapłaciłem jedno euro.
Widzę, że sporo zwiedziłeś. Nie tylko Rumunię :) w Łodzi odbywa się Street Food Festival, ale nie byłam, bo się rozchorowałam, także nie powiem Ci co tam dokładnie można dostać.
Mimo, że nie przedstawia miasta z lotu ptaka, czy wieżowców, to i tak bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMimo że nic o niej nie wiem mnie też się podoba, chciałbym kiedyś się znaleźć na takiej zatłoczonej, azjatyckiej uliczce ze street foodem.
UsuńWitaj w klubie !
UsuńI jeszcze dać się wciągnąć w tłum :D
Szkoda, że w Polsce nie ma takiej tradycji. W Lublinie raz do roku odbywa się Festiwal Smaków i wystawia się strasznie dużo stoisk z wielu krajów. Niestety wystawcy są bardziej nastawieni na zysk i szybki zarobek niż promocję produktów, bo mnie szczerze nie stać na słoiczek węgierskiej papryki za prawie 30 zł, kiedy w Budapeszcie za identyczny zapłaciłem jedno euro.
UsuńWidzę, że sporo zwiedziłeś. Nie tylko Rumunię :) w Łodzi odbywa się Street Food Festival, ale nie byłam, bo się rozchorowałam, także nie powiem Ci co tam dokładnie można dostać.
UsuńZ chęcią zahaczę o ten festiwal.
UsuńNie zwiedziłem tylu miejsc, że to co widziałem do tej pory to nic :)